Kolejki do pryszniców

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Kolejki do pryszniców Empty Kolejki do pryszniców

Pisanie by Veneficium Pon Paź 24, 2016 11:50 am

Prysznice damskie i męskie znajdują się w dwóch osobnych salach, do których wejścia są obok siebie i przed którymi o każdej porze dnia i nocy stoi przynajmniej kilkuosobowa kolejka ludzi z ręcznikami, szamponami i mydłami na podorędziu. Kolejki są dwie i różnią się od siebie tylko płcią stojących.

Można tutaj z powodzeniem poczuć się mniej samotny, stracić wiarę w ludzkość, zawrzeć nowe znajomości i nieźle się wkurwić, albo nieźle rozbawić.


Łazienki i co za tym idzie kolejki, znajdują się na każdym piętrze.

Veneficium

Veneficium

Veneficium
Cytat : Jak wszędzie będziesz miał na skróty, to w końcu w ogóle przestaniesz chodzić.

Gif : Kolejki do pryszniców Giphy

Ranga : Pan i Władca

Punkty doświadczenia :

Punkty Życia :

Wiek :

Krew : Najczystsza

Narodowość : Światowa

Pieniądze :

Admin

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Remi Thibault Sob Sty 07, 2017 10:33 pm

On już miał na wszystko prawdziwy wyjeb. Był zmęczony, wkurwiony i jeszcze musiał zapierdzielać na drugi koniec korytarza by przemyć twarz zimną wodą, bo w cholernym trzyosobowym pokoju nie było nawet łazienki. Chociaż może i lepiej, bo wcale nie chciał już tam dłużej zostawać. Po drodze zapalił szybkiego fajka, którego dokończył już w łazience, nie przejmując się nawet otwarciem okna by wywietrzała dla następnych gości. Odkrztuszając resztki dymu z płuc, ściągnął kurtkę, dżinsy oraz sweter i wlazł pod prysznic, odkręcając w nim letnią wodę. Co z koszulką i bokserkami? Jebać je, kiedyś wyschną. Nie zamierzał ryzykować, że ktoś mu tu wlezie z buta (jak on teraz) i zobaczy więcej, niż Rem chciałby pokazywać. Innym razem zainwestuje w prawdziwą kąpiel. Na ten moment potrzebował walnąć się na podłogę, oprzeć o ścianę i pomarnować trochę wody, której już sam szum i opadające na włosy i twarz krople działały terapeutycznie.
W sumie to równie dobrze mogłem wyjść na dwór.
Westchnął i skupił wzrok na swoich bosych stopach.
W sumie to nie robi mi różnicy. No i nie mam butów. Ja tam już nie wracam...
Zamknął oczy i oparł głowę o zimne kafelki na ścianie. Miał dosyć na dziś i dopóki nie zbierze się tu zwyczajowy tłum myjących zęby śpiochów, dopóty postanowił zostać. A potem? Zobaczy się...

Remi Thibault

Remi Thibault

Remi Thibault
Cytat : I don't care about what all the others say, but I guess there are some things that will just never go away.

Gif : Kolejki do pryszniców Tumblr_inline_msuhs9wDHf1qz4rgp

Ranga : "Ten Pajac"

Punkty doświadczenia : 79

Punkty Życia : 100

Wiek : 18 lat

Krew : Półkrwi

Narodowość : Francuz

Pieniądze : 0 G 0 S 0 K

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Annabella Greenforest Nie Sty 08, 2017 1:14 am

Nie szła zaraz za nim, a tym bardziej nie próbowała go dogonić. Trzymała się jak na razie na dystans, ale na tyle blisko, żeby go nie zgubić, gdy zniknie jej z oczu. Dopiero, kiedy sobaczyła, że wchodzi do łazienki, miała pewność, że jej nie zwieje, więc zwolniła nieco kroku.
I co ja mam zrobić? Nie mam pojęcia, ale coś zrobić trzeba. Tylko muszę zachować spokój, a jemu powinien się on w końcu udzielić. Jeśli mnie nie wyrzuci rzecz jasna. Wszystko zobaczymy, nie ma się co przejmować na zapas.
Bez wahania ruszyła w stronę drzwi do męskiej łazienki. Łazienka to łazienka, więc co za różnica, dla której płci? Kolejne dziwactwo ludzi żyjących w społeczeństwie. Zwłaszcza teraz, kiedy coraz większy odsetek ludzi deklarował się jako homoseksualny, a wszędzie trąbiono o równości płci i całej reszcie dziwactw współczesnego świata. Nie, Ana nawet nie próbowała tego rozumieć. Wolała udawać, że jej to nie dotyczy.
Przystanęła przed drzwiami i już miała pociągnąć za klamkę, gdy się zawahała. Nie mogła powiedzieć, że nie bała się go w takim stanie, bo to nieprawda. Wściekłych ludzi należało się bać, bo to leżało w ludzkiej naturze. Taka osoba przynajmniej w teorii mogła być niebezpieczna. To jak z warczącym zwierzęciem, najlepiej się nie zbliżaj, a jeśli już próbujesz, to zachowaj nadzwyczajną ostrożność.
Wzięła kolejny głęboki oddech i uchyliła drzwi. Wślizgnęła się cicho do środka i powoli podeszła w stronę włączonego prysznica. Nie zbliżała się aż nadto, tylko oparła o ścianę kawałek dalej. Nawet ona niebyła aż tak nieświadoma norm społecznych, by ładować się do kogoś mając podejrzenie, że może być nagi. Zwłaszcza po jej ostatnich przygodach z Remim, dla którego już jej piżama zbyt wiele przesłaniała.
- Remi~? - Musiała jakoś zaznaczyć swoją obecność, a to było najlepsze, co przyszło jej do głowy. Po jej głosie nietrudno było ustalić, że jest w znacznej odległości od niego, więc nie spróbuje się do niego wpakować.

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest
Cytat : Przyroda jest nieskończoną dziedziną, której środek leży wszędzie, a zakres nigdzie.

Gif : Kolejki do pryszniców 200

Ranga : Nanna

Punkty doświadczenia : 63

Punkty Życia : 100

Wiek : 18

Krew : czysta

Narodowość : Islandka

Pieniądze : 30 G

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Remi Thibault Nie Sty 08, 2017 1:32 am

Wreszcie trochę spokoju. Tylko on i woda ściekająca po skórze, mocząca biały podkoszulek w którym spędził noc, a którego jakoś wreszcie nigdy nie zmienił na świeży. Dopiero teraz, gdy trochę rozjaśnił mu się umysł, Francuz zaczął mieć wątpliwości czy postąpił jak należy. Chociaż... nie, on wiedział, że zrobił źle.
Nie powinieniem był się tak wkurwiać. Przecież ten jełop tylko żartował.
Westchnął, lecz zanim pogrążyłby się w dalszej rozkminie, jego uwagę przykuł odgłos otwieranych drzwi. W pustej łazience, której ciszę przerywał jedynie szum spadających kropel, bez trudu dało się dosłyszeć nawet tak drobne dźwięki. Potem doszedł jeszcze delikatny, kobiecy głos i rudzielec zupełnie zapomniał o tym jak wygląda, a także o powodach dla których się tu znalazł, tylko zaskoczony wychylił się zza ściany prysznica, rozglądając za koleżanką.
- Ann? - spojrzał w jej stronę z prawdziwą pustką pod aktualnie ciemnobrązową czupryną.
- Co ty tu... Wiesz, że to męska łazienka? - zmarszczył brwi, dziękując sobie w duchu, że nie rozebrał się do naga. To dopiero byłoby krępujące... Nie czekał jednak na odpowiedź, tylko cofnął do kurka i zakręcił wodę, po czym wyszedł, po drodze próbując chociaż trochę wyżymać ociekającą i klejącą się do ciała koszulkę. Ze wzrokiem spuszczonym na własne, zajęte dłonie, w końcu cicho dodał;
- Sorry za to z Natem. Nie powinienem był, ja... Sam nie wiem co mnie opętało... - zacisnął palce na materiale koszulki, w tej chwili nienawidząc siebie równie bardzo co kumpla. Wiedział jednak, że temu drugiemu wybaczy, podczas, gdy do siebie będzie miał już zawsze żal. W końcu nie chciał nigdy iść w ślady ojca, a dziś poczuł się właśnie jak swój stary. Szczególnie, gdy obejrzał się na Ann i zobaczył strach w jej pięknych, ogromnych oczach...

Remi Thibault

Remi Thibault

Remi Thibault
Cytat : I don't care about what all the others say, but I guess there are some things that will just never go away.

Gif : Kolejki do pryszniców Tumblr_inline_msuhs9wDHf1qz4rgp

Ranga : "Ten Pajac"

Punkty doświadczenia : 79

Punkty Życia : 100

Wiek : 18 lat

Krew : Półkrwi

Narodowość : Francuz

Pieniądze : 0 G 0 S 0 K

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Annabella Greenforest Nie Sty 08, 2017 2:07 am

Jego ton głosu z miejsca ją uspokoił. Brzmiał na zaskoczonego, co było w pełni zrozumiałe, ale już z całą pewnością nie wkurzonego. Taka drobnostka wystarczyła, by włosy dziewczyny pociemniały przynajmniej do koloru maliny, więc był już jakiś postęp. Przez jej twarz przeleciał nawet uśmiech, gdy odczuła tak wielką ulgę.
Odruchowo obejrzała się na drzwi, gdy zwrócił jej uwagę na płeć, dla jakiej było przeznaczone pomieszczenie, a zaraz później znów odwróciła się w jego kierunku.
- Nigdy nie rozumiałam tego rozróżnienia - stwierdziła zgodnie z prawdą. Niby istniały jakieś tam przeciwwskazania, ale przecież wszystko zawsze miało swoje plusy i minusy.
Wzięła krótki oddech, wracając do tematu rozmowy. Nie przyszła tu przecież dyskutować o sensowności niektórych ludzkich pomysłów.
- Przyszłam za tobą, bo się martwiłam. - Tak słodkich oczu to on w jej wykonaniu z pewnością jeszcze nigdy nie widział. Mało kto miał z resztą okazję. Ta mina była zarezerwowana na sytuacje wyjątkowe takie, jak chociażby ta.
Kurcze, serio?
Musiała na moment uciec wzrokiem na ścianę, bo wygląd chłopaka był jednak trochę rozpraszający. Nie, nie żeby miała jakieś problemy z przebywaniem w łazience z gościem, do którego kleją się przemoczone ciuchy, ale w tym konkretnym przypadku widok był niestety rozpraszający. Miała z nim pogadać, a nie mu się zawiesić w połowie zdania. Właściwie, jego podejście miało swoje dobre i złe strony. Dobra była taka, że łatwiej jej było się skupić na jego twarzy. Zła za to taka, że zrobiło jej się cieplej i i tak miała problemy ze skupieniem uwagi.
Trudno. Trzeba sobie jakoś radzić.
Pokręciła głową i wróciła do niego wzrokiem.
- Nie przejmuj się. - Posłała mu krótki pocieszający uśmiech.
- Grunt, że się opanowałeś. - Tym razem szerszy.
W takich sytuacjach trudno było nie uznać jej za słodką niewinną istotę. Tak ogromna wiara w ludzi i promieniująca od niej pogoda ducha były rzadko spotykane na tym świecie.
- Wierzę, że musiał ci dać ku temu dobry powód - dodała, ale tym razem nie uśmiechała się już dodatkowo. Wystarczyło, że cała jej mowa ciała i mimika wyrażały, że kompletnie się na niego nie gniewa, ani się go już nie boi. Zła nie była przecież nawet przez chwilę, a bała się go tylko dlatego, że był wkurzony. Prawdopodobnie bałaby się każdej osoby w takim stanie, niezależnie od jej skłonności do wyładowywania agresji.

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest
Cytat : Przyroda jest nieskończoną dziedziną, której środek leży wszędzie, a zakres nigdzie.

Gif : Kolejki do pryszniców 200

Ranga : Nanna

Punkty doświadczenia : 63

Punkty Życia : 100

Wiek : 18

Krew : czysta

Narodowość : Islandka

Pieniądze : 30 G

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Remi Thibault Nie Sty 08, 2017 2:24 am

"Nigdy nie rozumiałam tego rozróżnienia."
Serio? Kurde, jak jej to wytłumaczyć? Panie mają cycki, a faceci... Nie, stop, przecież musiała to wiedzieć! Czego więc nie rozumiała w rozróżnianiu miejsc przeznaczonych do rozbierania się na te dla mężczyzn oraz te dla kobiet? W sumie to skoro nie widziała nic złego w paradowaniu w negliżu po korytarzu na którym mogłaby się natknąć na różne, zupełnie obce osoby, to równie dobrze mogła nie widzieć nic złego w oglądaniu nagich facetów przez kobiety i vice versa. Chociaż tyle, że w takim razie Remi nie miał czego się przed nią wstydzić. Szczególnie, że i tak coś tam na sobie miał, a to, że trochę prześwitywało, to trudno. Wchodząc tu musiała się gotować na taki widok, a on aż tak nieśmiały nie był. W odwrotnej sytuacji zacząłby panikować, to prawda, ale zarazem nie dopuściłby do odwrotnej sytuacji - nie wlazłby do kobiecej łazienki, nawet za zdołowaną kumpelą.
W ciągu całej tej ogromnej rozkminy, rudzielec zupełnie nie słuchał co Ann do niego mówi (a to nowość). Widząc jednak jej uśmiech i te rozczulające spojrzenie, domyślił się, że nie była już nim przestraszona ani zła o scenę z pokoju. Nie mogąc się (i nie chcąc) powstrzymać, położył dłoń na jej głowie i rozczochrał jej włosy.
- Czasami jesteś strasznie słodka, wiesz? - odwzajemnił jej uśmiech swoim, typowo braterskim i podszedł do swoich porozrzucanych ciuchów. W sumie nie było co dalej siedzieć w łazience, ale do pokoju też mu się nie spieszyło, a mokry nie zamierzał się włóczyć po akademiku, kiedy lada moment ktoś może wstać. Ponieważ ostatecznie ze wszystkich dostępnych miejsc, to okazało się na tą chwilą najlepsze, Remi złożył jedynie ubrania i odłożył na suchą umywalkę, samemu opierając się o nią tyłem. Jego mokre włosy nie wiadomo kiedy odzyskały naturalny kolor, zwiastując radosną poprawę. Teraz, odrobinę dalej od Ann, Francuz znowu zawiesił wzrok gdzieś obok niej, z premedytacją unikając wpatrywania się w jej sylwetkę. To było najlepsze rozwiązanie w momencie, kiedy każda zmiana na jego ciele byłaby niebezpiecznie łatwa do dostrzeżenia... Oj, czuł, że chyba zaraz się jednak ubierze, niech tylko podeschnie. W końcu nie chciał znowu wychodzić przed nią na kretyna - wystarczyło, że Nathan mu nabruździł tymi durnymi komentarzami!

Remi Thibault

Remi Thibault

Remi Thibault
Cytat : I don't care about what all the others say, but I guess there are some things that will just never go away.

Gif : Kolejki do pryszniców Tumblr_inline_msuhs9wDHf1qz4rgp

Ranga : "Ten Pajac"

Punkty doświadczenia : 79

Punkty Życia : 100

Wiek : 18 lat

Krew : Półkrwi

Narodowość : Francuz

Pieniądze : 0 G 0 S 0 K

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Annabella Greenforest Nie Sty 08, 2017 2:52 am

Właściwie, to pocieszające, że dziewczyna nie spanikowała na widok Remiego w takim stanie. Jej wieczne zachowywanie spokoju znowu pozwoliło jej wyjść z sytuacji obronną ręką. Punkt dla niej. Nawet nad ciałem i odruchami udało jej się zapanować. To już drugi punkt. Do tego Francuzowi widocznie się poprawiło i nie miał nic przeciwko jej obecności. Trzy punkty za jednym zamachem, a to dopiero wynik.
Uśmiechnęła się szerzej, gdy nazwał ją słodką i pogładził po głowie. Widzenie go w dobrym nastroju naprawdę strasznie poprawiało go również i jej. Nawet jego traktowanie jej jako słodkiej kruszyny, a nie kobiety jej nie przeszkadzało. Była świadoma, że ludzie często ją tak odbierają i jej to wcale nie przeszkadzało. Zwłaszcza, że miała pewność, że czarodziej nie tylko tak ją odbiera, choć tego nie jest już skłonny przyznać.
W czasie, gdy Remi zajął się zbieraniem ubrać, Ana nie do końca wiedziała, co ma ze sobą zrobić, więc po prostu stała i czekała, obserwując jego poczynania. Albo raczej starając się obserwować, bo już po chwili zaczęła się zastanawiać, czy dla dobra kontynuacji rozmowy nie powinna jednak zmienić kierunku patrzenia.
Dopiero kiedy oparł się o umywalkę była pewna, że teraz, to już powinna podjąć jakąś decyzję. Na nieszczęście Remiego, ta decyzją było dołączenie się do niego i opierając się o sąsiednią umywalkę.
- Cieszę się, że ci przeszło - stwierdziła i zanim zdołała sobie przypomnieć, że ma tego nie robić, zbliżyła się by dać mu całusa w policzek. Był tylko taki jeden mały problem... jeśli nagle zbyt często i zbyt intensywnie zaczyna się używać pordzewiałych już hamulców, to one w końcu puszczają.
Początkowo najpewniej planowała musnąć środek jego policzka, jak to się zwykle robi. Tylko jakoś tak się złożyło, że wymierzyła bliżej kącika jego ust. A później jakoś tak się porobiło, że w ostatniej chwili uświadomiła sobie, że ona już tutaj nie decyduje.
Odepchnie mnie?
Taka była jej ostatnia myśl, zanim dotknęła jego ust.

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest
Cytat : Przyroda jest nieskończoną dziedziną, której środek leży wszędzie, a zakres nigdzie.

Gif : Kolejki do pryszniców 200

Ranga : Nanna

Punkty doświadczenia : 63

Punkty Życia : 100

Wiek : 18

Krew : czysta

Narodowość : Islandka

Pieniądze : 30 G

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Remi Thibault Nie Sty 08, 2017 3:19 am

Oparty o umywalkę, wpatrzony w kafelki na ścianie naprzeciwko, tylko mniej więcej ogarniał co się wokół niego dzieje. Chociaż odzyskał humor, dalej ciążyło mu to co stało się w pokoju do którego kiedyś będzie musiał wrócić. Już się nie smucił ani nie złościł, ale miał tę gulę w żołądku, która przypominała mu co prawie zrobił i że to się samo nie naprawi.
Będę musiał z nim pogadać.
Zastanawiając się co dalej, tylko częściowo zarejestrował, że Ann się zbliżyła, a kiedy przysunęła się by go ucałować, już nawet nie tylko z własnej winy nie trafiła go w policzek. W zwykłej reakcji na dostrzeżony kątem oka ruch, Rem odwrócił twarz w idealnym momencie by poziomkowe usta Annabell trafiły w jego własne. W pierwszej sekundzie wyglądał jakby przepaliły mu się obwody... W drugiej miał już zamknięte oczy i odwzajemniał całus, a w trzeciej - tak, była trzecia! - w trzeciej odsunął się spłoszony, zarumieniony i wciąż mokry wybiegł z łazienki, zostawiając za sobą biedną Ann oraz ciuchy. Nawet po kurtkę nie sięgnął, chociaż dotąd chyba nigdy się z nią nie rozstawiał (i nie dziwne, miał w niej wszystkie dokumenty i pieniądze). Po prostu zwiał, jak ostatni cholerny tchórz, powtarzając w myślach te jedno zdanie niczym mantrę:
To tylko koleżanka. To tylko koleżanka... A to był wypadek..!
Wypadek? Ano tak, bo założył, że to przez jego odwrócenie głowy! Nie dostrzegł oczywistych intencji zadurzonej kobiety, bo w jego oczach jest ona zbyt niewinna na takie akcje. To z jednej strony miłe... a zarazem jednak strasznie smutne. Szczególnie, że to przecież nie było nic aż tak grzesznego!

[zt]



Dodano 2 PD

Remi Thibault

Remi Thibault

Remi Thibault
Cytat : I don't care about what all the others say, but I guess there are some things that will just never go away.

Gif : Kolejki do pryszniców Tumblr_inline_msuhs9wDHf1qz4rgp

Ranga : "Ten Pajac"

Punkty doświadczenia : 79

Punkty Życia : 100

Wiek : 18 lat

Krew : Półkrwi

Narodowość : Francuz

Pieniądze : 0 G 0 S 0 K

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Annabella Greenforest Nie Sty 08, 2017 5:09 am

Jak ona to sobie wyobrażała? No nie wyobrażała sobie. Do ostatniego momentu nie wiedziała, że jej mózg postanowi olać jej zamiary i zrobić, co będzie chciał. To, że Remi w tym samym momencie odwrócił głowę, to był czysty przypadek i Ana o tym wiedziała. Chociaż tyle, że przynajmniej ona orientowała się tu jakoś w sytuacji.
Ogólnie nie poszło tak źle, jak mogło. Mógł ją z przerażeniem odstawić już po ułamku sekundy i stwierdzić, że to wcale nie to, czego on chce, a ona wszystko pokomplikowała. Pewnie by jej w końcu wybaczył i jakoś by się to ułożyło, ale na szczęście do ziszczenia się tego scenariusza nie doszło. Zamiast tego ODWZAJEMNIŁ pocałunek! Czyli jednak chciał i nie zapierał się przed tym do tego stopnia, by w porę się ogarnąć, że powinien się odsunąć. Jasne, wiedziała, że mu się podoba, ale przecież on sam mógł to chcieć to ukryć i w sobie stłumić. Cóż, nie udało mu się! Co dawało już jakieś nadzieje i kilka rzeczy wyjaśniało.
A to, że później spanikował i zwiał? Dało się to jakoś przełknąć. Naprawdę mogło być gorzej, a to, co zaszło wcale aż tak nie dobijało Any. Niby po jego zniknięciu stała jeszcze przez jakiś czas w bezruchu, zastanawiając się, co przed chwilą zaszło, ale ogólnie można powiedzieć, że była zadowolona.
Ehhh... Teraz będzie to trzeba jeszcze wyjaśnić...
Niby strasznie dużo wynikło z tego zamieszania, a Remi wpadł w panikę, ale ona nie potrafiła udawać, że się z tego jednak nie cieszy. Serio, jej zdaniem nie poszło wcale tak źle. Jak widać, ona naprawdę zaczynała bardzo szybko rozpracowywać jego sposób działania i odróżniać źle od bardzo źle, ujdzie i całkiem dobrze. Tak, między tym wszystkim były różnice, a ona coraz lepiej radziła sobie z klasyfikacją wydarzeń.
Westchnęła ciężko na pozostawione przez niego ciuchy. Niby powinna mu dać teraz chwilę na pozbieranie myśli. Dać mu spokój do końca dnia albo coś. Niestety, tych rzeczy nie można było tu tak zostawić, bo ktoś je zabierze. Zastanawiała się nad  tym przez chwilę, ale w końcu postanowiła je zabrać i mu zanieść. Najwyżej odda mu je, zamieni z nim może kilka zdań i sobie pójdzie. Zawsze to jakiś plan.
Kiedy podnosiła kurtkę, wypadł z niej jakiś zeszyt, który otwierając się, upadł na podłogę. Schyliła się po niego i mimowolnie zerknęła na znajdujące się w nim rysunki. Nieźle zaskoczyła ją ich ilość, bo chłopak naprawdę musiał poświęcić na to wiele czasu, a co za tym idzie, pewnie jeszcze więcej się nad tym zastanawiał.
Parsknęła śmiechem. Może nie takiej reakcji można się było po niej spodziewać, ale nie zapominajmy, że ta dziewczyna inaczej patrzyła na ten świat i na niektóre sprawy.
Schowała szkicownik do kieszeni skórzanej kurtki i wyszła z łazienki, kierując się w stronę pokoju rudzielca.

[z/t]



Dodano 2 PD

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest

Annabella Greenforest
Cytat : Przyroda jest nieskończoną dziedziną, której środek leży wszędzie, a zakres nigdzie.

Gif : Kolejki do pryszniców 200

Ranga : Nanna

Punkty doświadczenia : 63

Punkty Życia : 100

Wiek : 18

Krew : czysta

Narodowość : Islandka

Pieniądze : 30 G

Wydział Nauk Biomagicznych i Środowiskowych

Powrót do góry Go down

Kolejki do pryszniców Empty Re: Kolejki do pryszniców

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach