Kopuła motyli
:: Międzynarodowy Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa “Veneficium” :: Wydział Obrony Przed Czarną Magią i Transmutacji
Strona 1 z 1 • Share
Kopuła motyli
Są to wysokie, ciasno zbite krzaki, układające się w nieomal w okrągłą kopułę. W środku nich znajduje się nieco wolnej przestrzeni, osłoniętej dokładnie ze wszystkich stron i wyglądającej od wewnątrz jak kopuła. Do środka można wejść tylko na kolanach, przez krótki, nisko osadzony i rzadziej zarośnięty odcinek krzaków. W ciągu dnia wewnątrz jest ciemno, ale miejscami promienie słońca przemykają między gałązkami i tworzą siatkę pojedynczych świateł, wyglądających jak powbijane w ziemię, świetliste włócznie.
Kopuła motyli zawdzięcza swoją nazwę temu, że jest ulubionym miejscem do wykluwania się tych owadów. Tuż po wyjściu z poczwarki nie mają one jednak jak się uwolnić i jeśli nie udzieli się im pomocy, po kilku dniach w końcu zdychają.
Krzaki znajdują się niedaleko głazu pamięci, na tyłach budynku A.
Kopuła motyli zawdzięcza swoją nazwę temu, że jest ulubionym miejscem do wykluwania się tych owadów. Tuż po wyjściu z poczwarki nie mają one jednak jak się uwolnić i jeśli nie udzieli się im pomocy, po kilku dniach w końcu zdychają.
Krzaki znajdują się niedaleko głazu pamięci, na tyłach budynku A.
Veneficium
Re: Kopuła motyli
Zapomniała o jednym. Plastry na kolana. I to bynajmniej nie po to, żeby coś zaliczyć. No, niezupełnie. Ale jak się już powiedziało "a", to wypadałoby też "be". Dlatego właśnie Tall wczołgiwała się prawie że pod kopułę motyli. Pogoda była dobra, słońce wyskakiwało zza chmur, więc dało radę uchwycić ładne ujęcie. Trzeba było tylko trochę poczekać. I poświęcić się dla sztuki fotografii. Tak oto Ślizgonka leżała w wejściu między krzakami na plecach, czekając na przejaśnienie i cykając fotki, z których nie była całkiem zadowolona. Jej nogi radośnie wystawały z krzakowej dziury przed dobre pół godziny w porze lunchu. Miała jednak nadzieję, że nikt nie zwróci na to osobliwe zjawisko zbyt dużej uwagi.
I wreszcie jej cierpliwość nagrodziło ujęcie doskonałe. Pstryk! I po bólu. Miała jedynie wątpliwości co do tego, czy Ichabod będzie zadowolony ze zrobionej przez nią ilości zdjęć. Wygramoliła się z krzakowej kopuły, rzuciła zgrabne Tergeo, po czym ruszyła w stronę Wydziału Alchemii, Astronomii i Magii Użytkowej do swojego ostatniego celu.
[zt]
Dodano 1 PD
I wreszcie jej cierpliwość nagrodziło ujęcie doskonałe. Pstryk! I po bólu. Miała jedynie wątpliwości co do tego, czy Ichabod będzie zadowolony ze zrobionej przez nią ilości zdjęć. Wygramoliła się z krzakowej kopuły, rzuciła zgrabne Tergeo, po czym ruszyła w stronę Wydziału Alchemii, Astronomii i Magii Użytkowej do swojego ostatniego celu.
[zt]
Dodano 1 PD
Tallulah Rossreeve
:: Międzynarodowy Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa “Veneficium” :: Wydział Obrony Przed Czarną Magią i Transmutacji
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|