Ciekawostki o wydziale

---

1. Około roku 1672 miał miejsce niewielki wypadek. Jeden ze studiujących na Uniwersytecie czarodziejów, z racji pojawiania się coraz liczniejszych plotek o tym, że na terenie miasta grasuje wilkołak, a nawet kilka wilkołaków, zdecydował się skonstruować magiczne urządzenie, mające na celu przeganianie tych magicznych stworzeń w taki sposób, by nie robić krzywdy mieszkańcom ani biednym czarodziejom z futerkowym problemem. Urządzeniem okazał się zwykły gwizdek zasilony magią z pokrywających go run, który miał wytwarzać wzmocniony, nieznośny dla wilkołaków dźwięk, nakłaniający je do ucieczki. Do prezentacji doszło nocą podczas pełni, gdzie grupa zainteresowanych wyszła przed gmach biblioteki i starała przepłoszyć najprawdopodobniej snujące się w pobliżu wilkołaki - wyznacznikiem powodzenia miała być spokojna, pozbawiona ofiar noc. Jednak niedopracowany wynalazek zamiast przepłoszyć drapieżniki tylko mocniej je przyciągnął i odnotowano atak trzech wilkołaków szarżujących wprost na gmach biblioteki. Czarodzieje rzucili się do ucieczki i by nie narażać na zniszczenie cennego zbioru ksiąg, uciekli do piwnic, ciągnąc za sobą pogoń. Nie chcąc zabijać rozwścieczonych stworzeń, zdecydowali się zawalić częściowo piwnice, by odgrodzić się od wilkołaków. Ostatecznie po odsiedzeniu kilku godzin w podziemiach biblioteki, wykorzystali korytarz ewakuacyjny prowadzący do dzisiejszego budynku A. Po dziś dzień na pamiątkę tego nieodpowiedzialnego postępku piwnic nie odbudowano, a korytarz ewakuacyjny wyłączono z użytku i zamaskowano.

2. W 1738 roku wybuch dzisiejszego budynku D przykrył inny wpadek, który również odnotował się w historii jako katastrofalne następstwo nieodpowiedzialnej decyzji. Tkwiący na tyłach dzisiejszego budynku H krąg z ławek jest oznaczony zakazem palenia ognisk nie bez powodu. We wspomnianym roku grupa studentów w stanie upojenia alkoholowego rozpaliła wysokie ognisko z mebli wyciągniętych ze swoich pokoi w akademiku, by uczcić koniec nauki. Ogień był tak wysoki i podnosił temperaturę dookoła tak mocno, że wkrótce zajęły się od nich wysychające w cieple dnia gałęzie japońskich wiśni w alejce obok. Bawiący zauważyli niechciane ognisko dopiero, kiedy kilka drzew już płonęło jak pochodnie i jęzory ognia zaczęły lizać ścianę dzisiejszego budynku A. Dodatkowo do połowy płonęła płacząca wierzba, która była jedyną barierą oddzielającą drzewa alejki od drzew, w których cieniu poukrywane były stoliki stołówki. Ognień rozpraszał się błyskawicznie i gdyby nie interwencja zaalarmowanego personelu bibliotecznego, najprawdopodobniej pożar sięgnąłby biblioteki, a nawet akademików.


1. Kamienny posąg feniksa - to jeden z broniącej uniwersytet "Kamiennej Ósemki". Ośmiometrowy posąg z litego kamienia w kształcie feniksa z szeroko rozłożonymi skrzydłami oraz długim ogonem, kładącym się na miękkiej trawie. Dumą napawa studentów fakt, że ich wydziałowi przydzielono obiekt o kształcie tak wspaniałego, mądrego i potężnego stworzenia.
...dodatkowo studenci lubią spożywać przy nim alkohol.

2. Kopuła motyli - to specjalne miejsce wzniesione przez przyrodę, które upodobały sobie motyle na teren idealny do przepoczwarzania się. Jednak fakt, że to miejsce jest niczym więcej jak gęsto rosnącymi krzakami o specyficznym kształcie, sprawia, że owady nie potrafią się następnie uwolnić ze swojego miniaturowego więzienia i w następstwie głodu zdychają. Wiosną, jeśli zdąży się na czas można uratować kilka niewinnych żyjątek i pomóc im się wyrwać oraz zobaczyć prawdziwy deszcz motyli zamkniętych pod dachem z zieleni.

3. Sala życzeń - jest to komnata stworzona dawno temu przez studentów wywodzących się z Hogwartu - mająca za zadanie wiernie naśladować tamtejszy Pokój Życzeń. Jednak eksperyment się nie udał i sala zaczęła powoli pożerać każdego wizytatora, dlatego twórcy zamknęli ją, zapieczętowali i skrzętnie ukryli. Po latach została niechcący przeniesiona do budynku H.

4. Przejście do piwnic gmachu biblioteki - dawna podziemna droga ewakuacyjna łącząca gmach biblioteki i budynek A. W chwili obecnej jest ukryta i wyłączona z użytku po incydencie z wilkołakami sprzed kilkuset lat. Jest to jedyna droga prowadząca do częściowo zawalonych piwnic bibliotecznych i nikt do końca nie jest pewien jakie skarby się tam kryją.

5. Klątwa Bibliotekarza - tak pieszczotliwie studenci nazywają tajemniczy składzik w budynku H, który kiedyś służył do przechowywania narzędzi używanych przez personel sprzątający, ale od kilku lat skrywa potwora. Na dwuskrzydłowych wrotach, których klamki spięte są łańcuchem, wpisane są te słowa: "Don't open books inside", które mają przestrzec studentów przez schowanym tam tabunem wściekłych książek.

6. Obraz rektor Margfætlur - jest to obraz znajdujący się z budynku H, przestawiający jedną z czarownic pełniącą rolę rektora uczelni w okolicach lat 40tych XIX wieku. Chodzą słuchy, że za obrazem znajduje się tajemnicze przejście prowadzące do biblioteki, ale biada temu, kto odważy się o nie spytać czy też podjąć próbę wdarcia się tam siłą, bo obraz zachował pełnię uroczego charakteru swojej modelki.

7. Bogin w domku na drzewie - w domku na drzewie znajdującym się pomiędzy budynkiem H i akademikami czai się bogin, z którego bytności tam niewielu zdaje sobie sprawę. Zajmuje on na wyłączność mały pokoik wypełniony poduszkami i wystraszył już dziesięć par, które podjęły próbę spedzęnia kilku upojnych chwil w romantycznym kąciku. Nikt nie wyeliminował bogina, bo nikt z przestraszonych nie chciał się przyznać po co się tam udał.

8. Zaczarowana szafka na książki - szafka znajdująca się w małej sali dydaktycznej w budynku H. Jest nieudanym eksperymentem transmutacyjnym i teraz ma ona niemal ludzki charakter, przy czym potrafi naprawde uprzykrzyć studentom życie, a nawet przespacerować się do innych sal albo śledzić i straszyć studentów czy wykładowców albo pracowników. Potrafi mówić.

9. Magiczny Labirynt - labirynt zrobiony na kształt miniatury ostatniej konkurencji Turnieju Trójmagicznego z 1994 roku, który miał miejsce w Hogwarcie.


1. Chodzą słuchy iż możliwym jest zaliczenie na W(!) wybranego przedmiotu Wydziału OPCMiT przez studenta, któremu uda się złapać kelpie żyjącą w jeziorze znajdującym się na kampusie.

2. Na terenie wydziału grasuje złośliwy, ożywiony gargulec o imieniu Fernandez. Należy na niego uważać, bo jest bardzo szybki, psoci i kradnie istotne przedmioty chowając je, a potem zapominając gdzie. Połowa rzeczy z Biura Rzeczy Znalezionych to jego sprawka - nawet niektóre meble. Jest mały, zrobiony z szarego kamienia i potrafi latać dzięki nietoperzym skrzydełkom. Boi się tylko niektórych wykładowców.